niedziela, 5 marca 2017

Głosy z odległej gwiazdy (DVD)

Anime pomału powracają na polski rynek. Robią to bardzo małymi krokami, ale dość przemyślanymi i pewnymi. Od czasu do czasu ktoś z większych dystrybutorów wyda coś u nas, ale pojawił się również jeden specjalizujący się w tym gatunku. Mowa oczywiście o Anime Eden, które do tej pory wypuściło już u nas klika tytułów. Jednym z świeższych są "Głosy z odległej gwiazdy", których wydanie przedstawię poniżej.

Ogólnie można powiedzieć, iż jest to standardowa edycja DVD. Okładka jest bardzo ładna, a przy okazji lekko zwodnicza - samo anime nie ma tak ładnej grafiki.
Małe obrazki, z tyłu opakowania, również do końca nie oddają faktycznej oprawy "Głosów z odległej gwiazdy". Dobrze jednak, że animacja raczej się broni i jej obejrzenie nie wywołuje negatywnych emocji.
Niestety, polski dubbing jest tragiczny i uszy od niego bolą (zwłaszcza męski głos). Polecam zatem ścieżkę oryginalną z napisami.
Wydanie raczej nie grzeszy dodatkami. Oprócz kilku zwiastunów mamy również fizyczną pocztówkę z bardzo ładnym kadrem (również mocno poprawionym względem samego filmu). Z ciekawości sprawdziłem czy istnieje wydanie z jakimiś dodatkami (komentarze twórców, proces tworzenia itp.).
Na Amazonie znalazłem informację, iż angielska edycja zawiera 75 minut materiałów dodatkowych (trwają więc trzy razy dłużej niż tytułowa animacja). Odszukałem także zdjęcia tyłu opakowania i faktycznie jest ich trochę. Czy polskie wydanie nie mogło mieć również ich?
Poza tym angielskie wersja prezentuje się lekko lepiej. Ma przezroczyste opakowanie z fajną grafiką po otwarciu. Trochę szkoda, że otrzymaliśmy mocno standardową edycję bez materiałów dodatkowych. Jedna pocztówka średnio ratuje sytuację.
Mimo wszystko jestem zadowolony, że mamy przynajmniej jednego polskiego dystrybutora animacji z Japonii. Trzymam kciuki i życzę jedynie, by każdy następny wydany tytuł był lepiej przygotowany od poprzedniego.

Chciałbym również dodać, że aktualne ruchy dystrybutorów są dobre. Nie wydają u nas całych serii (bo tak naprawdę po co?), a starają się jedynie sprzedawać pełne filmy lub tytuły OVA, które mają jakiś poziom. Nakłady również wydają się wystarczające jak na obecną sytuację. No i cenowo raczej nie przeginają. Niespełna 10 lat temu nasz rynek przeżywał istny zalew tytułów, ale część z nich prezentowała niski poziom. Poza tym kosztowne było skompletowanie wydawanych całych serii. Dlatego też teraz wydaje się wszystko bardziej przemyślane. I tak trzymać.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz