środa, 3 stycznia 2018

The Way (PC)

Osobiście bardzo lubię polskie gry, a w ubiegłym roku zakupiłem ich dość sporo. Jestem również mega szczęśliwy, gdy rodzime tytuły dają radę. I tutaj mamy do czynienia z takim przypadkiem.

Główny bohater pragnie przywrócić do życia swą zmarłą żonę. Wierzy, iż można tego dokonać na planecie, którą badali jakiś czas temu. Czy mu się to uda? Jakie przeszkody napotka na swej drodze? A jakich przyjaciół sobie sprawi? Tego już nie zdradzę, ale wspomnę iż gra posiada dwa zakończenia.

The Way pochłonęło mnie już podczas krótkiego potestowania podczas Pixel Heaven 2016. Spodobało mi się wszystko, a zwłaszcza duch niektórych wybitnych platformerów z lat 90-tych. Poznałem również twórców, którzy są spoko gośćmi pełnymi pasji (serdecznie ich pozdrawiam). Cóż więc zrobiłem - zakupiłem grę na GOGu zaraz po imprezie, a kilka miesięcy później pudełkową edycję. I nie żałuję wyłożonych pieniędzy. Oprawa audiowizualna, klimat, mechanika - wszystko na najwyższym poziomie. Zagadki przed którymi jest stawiany gracz są odpowiednio wyważone i stawiają solidne wyzwanie.

Nie będę ukrywał, iż gra jest praktycznie idealna dla takiego starucha jak ja, który namiętnie grał w Heart of Darkness (cóż to był za tytuł). Ale niestety, nie ma róży bez kolców. Gra posiada jeden denerwujący moment, gdzie goni nas potwór w piasku. Straciłem nad tym trochę czasu. A poza tym to niczego nowego nie dodaje od siebie - prawie wszystko już gdzieś było.

Ogólnie polecam The Way każdemu, kto grał w Another World lub Heart of Darkness i tęskni za tego typem przygodami. Tutaj odnajdzie się tak samo jak ja. Dumny jestem, iż polskie studio dało naprawdę udany tytuł w starym stylu. Szkoda jedynie, że polskie pudełkowe wydanie było tak biedne.

Ocena: 8/10

Plusy:
  • intuicyjne sterowanie
  • historia
  • wizualia
  • w większości wyważony poziom trudnośni

Minusy:
  • jeden wybitnie drażniący moment
  • raczej nie dodaje niczego nowego od siebie

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz