wtorek, 12 grudnia 2017

Assassin's Creed: Bloodlines (PSP)

Gdy 10 lat temu wychodził pierwszy Assassin's Creed to byłem nim zachwycony. Zdawało się, iż pojawił się w końcu tytuł, którego nie można by było zrealizować na PS2. Oprawa audiowizualna, otwartość świata, a zwłaszcza poruszanie się po nim wydawało się wielkim skokiem naprzód. Ale dwa lata potem gracze otrzymali kontynuację przygód Altaira na PSP - po czym piekło po prostu zamarzło.

Lecz zacznijmy po kolei. Historia tym razem dzieje się na Cyprze, gdzie główny bohater pomaga lokalnemu ruchowi oporu, wchodzi w intrygujący romans oraz zabija wielu templariuszy. Można by było powiedzieć, że to standard w serii, lecz w tym przypadku potrafi zainteresować na kilka godzin. A to dopiero początek słodzenia pod adresem tej gry.

Nie trzymając w niepewności to twórcy Bloodlines wykonali kawał dobrej roboty. Udało im się przenieść większość cech charakterystycznych starszego brata na mały sprzęt. Mamy tutaj skrytobójstwa, zamieszkałe lokacje (mające swój styl), parkour, skoki wiary oraz wianuszek zadań znanych z dużej odsłony plus rozwój postaci. Pod nóż poszły jedynie oprawa audiowizualna (lecz bardzo dobrze wyglądająca na PSP), otwartość świata (mamy szereg dzielnic) oraz zmniejszenie populacji w miejscówkach. Przez to ostatnie częściej spotykamy strażników, którzy utrudniają nam głównie szybkie poruszanie się.

Dobre słowo mogę dodatkowo powiedzieć o sterowaniu. Zostało również dostosowane do PSP i choć początkowo boli brak drugiej gałki to jednak można szybko przystosować się do niego. Pod koniec rozgrywki nie miałem już z nim najmniejszego problemu. Muszę wspomnieć również, że gra posiada swoje bugi. Najlepsze z nich to: respawn wrogów na oczach, wariująca kamera oraz przekłamanie w cutscenkach jeżeli doszliśmy do pewnych miejsc drogą o której twórcom się nie śniło (przeważnie następuje wtedy magiczny teleport Altaira na z góry zaplanowaną pozycję).

Krótko - jest to solidny kawał kodu na PSP z którym powinni się zapoznać nie tylko fani cyklu Assassin's Creed. Udowadnia przy tym, że przy odpowiednich cięciach można by było stworzyć podobny tytuł również na PS2. Nie żałuję ani jednej spędzonej minuty i z dumą patrzę na oryginał stojący na mej półeczce. Ubi, poproszę remake na Vitę!

Ocena: 8/10

Plusy:
  • intuicyjne sterowanie
  • historia
  • rozrywka dostosowana do przenośnej konsoli

Minusy:
  • trochę krótka
  • trochę śmiesznych błędów
  • uciążliwe bieganie po lokacjach (nadwrażliwi strażnicy)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz