W styczniu 2015 roku zupełnie z zaskoczenia Duke Nukem 3D zawitał na dwie konsole Sony - PS3 oraz PS Vitę. Nie dość, że był w dopasionej wersji z podtytułem Megaton Edition to wszyscy posiadacze abonamentu PS+ otrzymali go za darmo. Można by rzec, że był to piękny i nieoczekiwany gest. Niestety, jak zwykle wszystko ma swoje wady i zalety - o czym poczytacie poniżej.
Zacznę od tego co się chwali. W jednym pakiecie otrzymujemy wszystkie oficjalne oraz licencjonowane epizody (które wprowadzają zmiany kosmetyczne w wyglądzie broni oraz przeciwników plus kilku nowych niemilców do ubicia). Sfera audiowizualna również wydaje się lekko poprawiona. Tryb wieloosobowy do potyczek działa jak należy i można pograć z osobami z obu konsol. I to chyba byłoby tyle.
Minusów jest za to dużo więcej. Po pierwsze to długie czasy ładowania. Samo włączenie tak wiekowego tytułu zajmuje do minuty czasu. Serio - nawet mój 16-letni komputer szybciej odpala Atomic Edition niż PS3 Megaton Edition. Poza tym tryb kooperacji pomiędzy użytkownikami konsoli stacjonarnej, a przenośnej nie działa, gdy graczy jest więcej niż dwóch. Sama gra potrafi się przycinać, a system przewijania akcji od chwili śmierci raz działa, a innym razem wywala błędami. Najgorsze były zaś chwile, gdy po ukończeniu poziomu gra wpadała w jakąś pętlę i nie mogła doczytać następnego etapu (a zapis był zrobiony dawno lub w ogóle). Spowodowane to było synchronizacją mojego wyniku z ogólną tabelą sieciową, a rozwiązaniem okazało się wyciągnięcie kabla od internetu. Statystyki odnośnie trofeów również są zglitchowane - w trybie singlowym jeszcze działały na naszą korzyść, ale w multi resetowały postępy przy każdym restarcie gry. Ostatnią szpilką niech będzie w ogóle niedostosowane sterowanie pod konsole - Duke obraca się strasznie powoli, a precyzyjne namierzenie jakiegokolwiek przeciwnika jest bardzo trudne. Edycja na Vitę może pochwalić się dużo szybszym czasem ładowania, ale to tylko niewielki plusik tej wersji.
Minusów jest za to dużo więcej. Po pierwsze to długie czasy ładowania. Samo włączenie tak wiekowego tytułu zajmuje do minuty czasu. Serio - nawet mój 16-letni komputer szybciej odpala Atomic Edition niż PS3 Megaton Edition. Poza tym tryb kooperacji pomiędzy użytkownikami konsoli stacjonarnej, a przenośnej nie działa, gdy graczy jest więcej niż dwóch. Sama gra potrafi się przycinać, a system przewijania akcji od chwili śmierci raz działa, a innym razem wywala błędami. Najgorsze były zaś chwile, gdy po ukończeniu poziomu gra wpadała w jakąś pętlę i nie mogła doczytać następnego etapu (a zapis był zrobiony dawno lub w ogóle). Spowodowane to było synchronizacją mojego wyniku z ogólną tabelą sieciową, a rozwiązaniem okazało się wyciągnięcie kabla od internetu. Statystyki odnośnie trofeów również są zglitchowane - w trybie singlowym jeszcze działały na naszą korzyść, ale w multi resetowały postępy przy każdym restarcie gry. Ostatnią szpilką niech będzie w ogóle niedostosowane sterowanie pod konsole - Duke obraca się strasznie powoli, a precyzyjne namierzenie jakiegokolwiek przeciwnika jest bardzo trudne. Edycja na Vitę może pochwalić się dużo szybszym czasem ładowania, ale to tylko niewielki plusik tej wersji.
Nie rozumiem zatem czemu ta edycja gry posiada średnią na GameRankings 72.50% (na obecną chwilę). Produkt jest niedorobiony, niedostosowany do konsol oraz z niedziałającymi poprawnie funkcjami wyszczególnionymi również w poniższym zwiastunie. Dla mnie był to ewidentny skok na kasę i tyle. Szczerze nie polecam męczenia się z tą edycją (a pomoże w tym fakt, że w tym roku gra została usunięta ze sklepu PS).
PS.: Pełne prawa do marku Duke Nukem posiada od tego roku Gearbox i już widać, że zaczyna z nich korzystać. Szykuje się kolejna reedycja zrobiona na szybko i jakoś przeczuwam, że powyższe bolączki mogą dotyczyć również i jej. Wielka szkoda, że zamiast zapowiedzieć kolejną część lub zrobić z pompą remake Duke Nukem 3D (jak obecnie dzieje się z pierwszym System Shockiem) to po raz kolejny szykuje się odgrzewany kotlet z kilkoma przyprawami.
Ocena: 3/10
Ograne na: PlayStation 3
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz